Dzień singla - Aurelia, Paulina i Kami opowiadają

Takiego postu jeszcze nie było! Wszystkie 3 bohaterki razem - będą opowiadać o zaletach bycia singielką. Dlaczego zdecydowałam się na takie opowiadanie? Bo większość artykułów na temat singli z wyboru jest negatywna. Społeczeństwo stygmatyzuje takie osoby, wmawia, że mamy smutne nieszczęśliwe życie, że jesteśmy samotni itd. A nie zawsze tak jest. Bardzo często jest na odwrót. Mamy wielu przyjaciół, spędzamy z rodziną którą już mamy, podróżujemy bo nic nas nie ogranicza, realizujemy się i osiągamy sukcesy, ponieważ mamy na to o wiele więcej czasu. Brzmi negatywnie?

Dlaczego jesteś singielką z wyboru?

Aurelia: moim życiem jest praca. Zawsze byłam bardzo ambitna i chciałam mieć więcej niż rówieśnicy, a to wiąże się z wyrzeczeniami, wielogodzinną pracą, częstymi wyjazdami. Wiem, że jakbym była w związku nie mogłabym tak często wyjeżdżać. Poza tym nie chcę mieć dzieci, a większość mężczyzn tego nie akceptuje. Nie lubię też toksycznej rywalizacji typu omg ty masz firmę, no nie ja też muszę mieć, bo przecież nie może być tak, że kobieta zarabia więcej. Będąc singielką mam spokojną głowę bez wyrzutów sumienia, że kogoś zaniedbuję.

Paulina: jestem dopiero w klasie maturalnej, to co ja się będę spieszyć. No i jakoś tego nie czuję. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś mieszkał w moim domu, zaburzał mój porządek wszechświata i zmieniał przyzwyczajenia. No i ja wolę się bawić korzystać z życia, osiągnąć coś. Wiem, że nie jestem w stanie dać drugiej osobie nawet 60% siebie, to po co mam oszukiwać. Wybieram związki bez zobowiązań i nikogo tym nie krzywdzę, ponieważ za każdym razem mówię: jestem aromantyczna nie chcę się wiązać, nie wiem, co za miesiąc będę robić, a co dopiero planować życie na x lat. Sorry ja wolę zabawę na obecną chwilę. Możeee może kiedyś coś na dłużej, ale bez ślubów itp.

Kami: lubię być sama ze sobą. Ta cisza, spokój, komfort, że nikt cię nie zdradza, aahh bajka. Nie wyobrażam sobie zmieniać swoich nawyków. Nie jestem osobą, która idzie na kompromis. Pasuje mi ten stan, który teraz mam.

Co sądzicie na temat związków?

Aurelia: najbardziej pasują mi związki bez zobowiązań. Nie ma obietnic, to nie ma rozczarowań. No i w takiej relacji nikt nie może się wtrącać do tego co robisz, więc to jest ok. W stały związek nie wejdę o czym już wspominałam. Na początku jest ten miesiąc miodowy, fajerwerki, a później nuda i rutyna. To nie dla mnie życie.

Paulina: tak jak koleżanka powyżej...bez zobowiązań ok. Nie wiem gdzie będę po zdaniu matury i lubię niezależność. I nie mówcie, że mi się zmieni, bo to najbardziej irytujące, co można usłyszeć. Szanujmy się i akceptujmy wybory innych. Nie każdy będzie żył według schematu.

Kami: nie sądzę, że mi się zmieni. Teraz mam wysoki komfort życia i nie chcę tego stracić. Jeżeli ktoś chce być w związku, to życzę jak najlepiej, ale widzę po znajomych, że to nie rola dla mnie.

Jesteście zadowolone ze swojego życia?

Aurelia: pewnie spełniłam wiele marzeń i realizuję następne cele.

Paulina: tak u mnie nudy nie ma. Mam szalone pełne niespodzianek życie.

Kami: jest tak jak sobie zaplanowałam, więc jestem zadowolona.

Dziękujemy bohaterkom za te obszerne odpowiedzi i ''widzimy się'' już niebawem.

Aurelia, Paulina i Kami: zapraszamy do obserwowania naszych przygód i wspierania projektów naszej autorki Patrycji Lewandowskiej - wspieram projekty



Komentarze

  1. Od 12 lat też jestem singielką. W jednym czasie przeszłam poważne leczenie i rozwód, chcę sobie oszczędzić podobnych doznań na stare lata. Jest mi tak dobrze, nie czuję się ani odrobinę samotna, a tak czułam się w małżeństwie. Mam rodzinę, mam kogo kochać, siebie też kocham bardziej niż kiedyś. Pozdrawiam serdecznie;:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz😊dużo serdeczności dla ciebie

      Usuń

Prześlij komentarz