Co trzy kobiety, to nie jedna...

 Ludzie oszukują, kłamią, wymyślają historyjki i liczą, że nigdy prawda nie wyjdzie na jaw. Zapominają, że kłamstwo ma krótkie nogi. Po co to robią? Nie wiem. Przecież, jak w relacji coś nie gra to lepiej porozmawiać, a jak się coś wypaliło, to zakończyć i być uczciwym względem siebie oraz tej drugiej osoby. Nazywam się Aurelia B. dzisiaj opowiem wam nietypową historię, jaka niedawno mi się przydarzyła.

Zapowiadało się miło i przyjemnie

 Dzień w pracy minął mi szybko i przyjemnie. Miałyśmy dużo klientek, wszystkie były zadowolone, a co najważniejsze obyło się bez awantur i pretensji - niestety są takie sytuacje...wszystkim nie dogodzisz. Około 19:00 byłam w domu, gdy otrzymałam wiadomość od Dawida chłopaka, którego 3 tygodnie temu poznałam w internecie. Spotkaliśmy się kilka razy, było miło, więc postanowiliśmy kontynuować znajomość.

- Cześć, co dzisiaj robisz? - Zapytał Dawid.

- Miałam zamiar odpocząć. Myślę o ciepłej kąpieli, książce, deserze lodowym z polewą czekoladową. A ty jakie plany na dzisiejszy wieczór?

- Pomyślałem, że moglibyśmy się wybrać razem do klubu. Niedawno został otwarty nowy lokal. Może byłabyś zainteresowana zmianą swoich planów?

- O której chcesz jechać?

- 22:30 pasowałoby Ci? Zdążyłabyś się zrelaksować.

- No w sumie dlaczego by nie.

- Zatem przyjadę do ciebie o 22:00. - Napisał mężczyzna.

- Niech będzie to umówieni.

 Zanim przyjechał Dawid zdążyłam  się zrelaksować oraz przygotować. Na ten wieczór wybrałam małą czarną z asymetrycznym dołem, gorsetową przeźroczystą górą i wszytym stanikiem. Do tego miałam srebrne czółenka z regulowanymi paskami. Nie miałam weny do tworzenia zachwycającego makijażu, dlatego pomalowałam usta czerwoną pomadką, zrobiłam czarne kreski i tyle. Gotowa byłam około 21:55. Chwilę po tym zadzwonił dzwonek to był oczywiście Dawid.

- Cześć świetnie wyglądasz. No no królowa parkietu normalnie. - Zaczął mnie komplementować.

- Dziękuję starałam się. To co idziemy? A poza tym ty też rewelacyjnie się prezentujesz. - Mówiłam to szczerze. Podobały mi się jego jasne włosy, pełne usta i niebieskie oczy. Do tego bardzo dobrze wyglądał w czarnej koszuli i spodniach od garnituru. Przyciągał damskie spojrzenia.

- Pewnie.

Taaka niespodzianka

W lokalu byliśmy chwilę po 22. Zamówił dla mnie sok pomarańczowy, a dla siebie colę. Do tego mieliśmy paluszki oraz frytki belgijskie. Żartowaliśmy, bawiliśmy, tańczyliśmy. Zabawa była udana i miejsce również mi się podobało. Dominowały tutaj czerwone światła. W klubie były dwie sale - jedna dla siedzących, a druga dla tańczących. Podobało mi się, to rozwiązanie gdyż w pierwszej sali było ciszej i można było spokojnie porozmawiać. Była godzina 01:25, gdy do mojego stolika podeszły dwie dziewczyny.

- Cześć mamy sprawę. - Powiedziały jednocześnie. Widać, że były zdenerwowane, co mnie zaniepokoiło. Tym bardziej, że Adam akurat teraz miał coś pilnego do załatwienia dziwne.

- My się znamy?

- Ty nasz jeszcze nie znasz, ale my ciebie znamy. Jesteś z Adamem prawda?

- Tak. Ale musiał coś załatwić zaraz wróci.

- Nie wróci. - Powiedziała jedna z nich.

- Nie rozumiem. - Czułam się jakbym była w jakimś programie reality.

- Jestem Monika, a to Paula. Tak jak ty jesteśmy dziewczynami Adama. 

- To chyba jakaś pomyłka.

- To nie pomyłka. Zobacz zdjęcia. - Najpierw fotki pokazała mi Monika, a od razu po niej Paula. I fakt każda z nich była na nich z Adamem i te foty zostały zrobione 2 dni temu.

- Moment moment te wszystkie zdjęcia są sprzed 2 dni, czyli spotykał się z każdą z nas po kolei? - Powiedziałam do dziewczyn.

- Dokładnie, to co zrobimy z tymi informacjami. - Zapytała Monika.

- Myślę, że trzeba dać mu nauczkę. - Zaproponowała Paula.

- W sumie to się z wami zgadzam. Jakiś plan?

Zdrajca się długo nie pojawiał. Chyba zorientował się, że my już o sobie wiemy i postanowił uciec. Za to my bawiłyśmy się razem znakomicie. Wymieniłyśmy się kontaktami. Postanowiłyśmy rozwijać znajomość. Fakt straciłam faceta, ale zyskałam dwie nowe koleżanki. A co do odwetu to prace trwają. 

Komentarz od autorki: przedstawione wydarzenia są fikcyjne. 

Wspieranie projektów: https://buycoffee.to/lewandowskapatrycjaa

                                                     Fotograf Michał Migdalski

 

Komentarze

  1. Nie ma to jak damska solidarność :D Świetne opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To Adam czy Dawid? Bo się pogubiłem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz