Nowy rok szkolny, nowy uczeń, nowe przygody Pauliny W.

 Rozpoczęcie roku szkolnego bywa stresujące, gdy zaczynasz edukację w nowej szkole lub klasę maturalną. Mnie dotyczy oczywiście druga sytuacja. Awansowałam do 3 klasy liceum. Na obecną chwilę nie mam planu na przyszłość, jak pewnie wielu moich rówieśników. Czy się tym martwię? Szczerze wam napiszę, że nie koniecznie. Myślę, że to moje coś przyjdzie z czasem i nie ma sensu się nakręcać ani zamartwiać na zapas, bo będzie tylko gorzej. Podejmowanie decyzji pod presją jest najgorszym rozwiązaniem, dlatego ja sobie działam na spokojnie, szukam swojej drogi. To ja Paulina W. maturzystka, pozytywna wariatka, która chętnie dzieli się z wami swoimi przygodami. Dzisiaj podzielę się z wami moimi nowymi doświadczeniami.

Rozpoczęcie roku

 Apel został zaplanowany na godzinę 9:00 w parku przy szkole, dlatego stwierdziłam, że jak wstanę o 8:00, to bez problemu zdążę na uroczystość. Oczywiście inne zdanie miała na ten temat moja przyjaciółka Martyna, która chciała być gotowa już o 8:00 i od razu jechać do szkoły. Gdy dochodziła godzina 8:20 pod drzwiami zastałam swoją kumpelę.

- Martyna cześć, a co ty tu robisz?

- Uznałam, że przyjadę po ciebie i dopilnuję żebyś była punktualnie.

- Oj wyluzuj, to tylko rozpoczęcie. Jakbym się spóźniła chwilkę, to by się nic nie stało. Przecież plany, regulaminy, rozdają nam w klasie po apelu.

- Wiem, ale jesteśmy najstarsze w szkole, więc trzeba dać dobry przykład nowym uczniom. - Stwierdziła zadowolona Martyna.

- Uwielbiam twoje poczucie humoru. - Zaśmiałam się do przyjaciółki.

- No już już zbieramy się. Pożartować można w trakcie. Poza tym nie wiedziałaś, że mamy mieć nowego kolegę?

- Nie wiedziałam. Wiesz, kto to taki? - Przyjaciółka mnie zaintrygowała. Byłam ciekawa nowej osoby, dlatego zgodziłam się wyjechać szybciej.

W szkole byłyśmy o 8:45. Namówiłam Martynę, aby pokazała mi kto dołącza do naszej klasy.

- No patrz, jak to cię łatwo czasami zmobilizować do punktualności. - Śmiała się ze mnie kumpela troszkę złośliwie.

- Haha zabawne. Ty mi tu już nie heheszkuj tylko pokazuj, który to ten nowy. - Udawałam, że się na nią denerwuję.

Chłopak stał przy gabinecie nauczycielskim. Widać, że był zagubiony, zdezorientowany i miałam wrażenie, jakby na kogoś czekał.

- Cześć Piotrek, to moja przyjaciółka o której ci mówiłam - Aurelia. Aurelia poznaj Piotrka będzie z nami chodził do klasy do ukończenia liceum.

- Cześć miło mi i fajnie, że będziesz z nami w klasie. - Wypaliłam głupio ale na nim widać nie zrobiło to wrażenia. Czyli jeszcze nie wszystko stracone. - Martyna mogłabyś ze mną iść na chwilę do toalety zapomniałam błyszczyka pożyczyłabyś mi?

- Jasne nie ma sprawy chodźmy. - Odpowiedziała.

W drodze do toalet zastanawiałam się skąd się znają? Może są parą, kochankami, a może dopiero ze sobą randkują? Chociaż to byłoby dziwne, ponieważ my nie mamy przed sobą tajemnic. Gdy byłyśmy na miejscu postanowiłam dowiedzieć się więcej o ''nowym''.

- Martyna kochana wy jesteście razem? - Zapytałam.

- No co ty. To mój kuzyn. - Widać, że ją rozbawiłam tym pytaniem. - Podoba ci się prawda?

- Fajny jest to fakt. Wiesz może czy ma partnerkę?

- Z tego co wiem to nie i on ma podobne podejście do twojego, czyli żadnych stałych relacji. W sumie pasujecie do siebie idealnie. - Oznajmiła Martyna poprawiając w międzyczasie makijaż.

- Dobrze wiedzieć. Patrz już prawie 9:00 musimy iść do parku. - Tym razem ja popędzałam ją.

- Ejj no racja rozpoczęcie.

W dobrych nastrojach udałyśmy się na apel, który trwał z 30 minut. Następnie rozeszliśmy się do klas, wychowawczyni podała nam plan, regulaminy, deklaracje itp. Po tym oficjalnie został nam przedstawiony Piotrek. W okolicach godziny 10:20 wracaliśmy do domu. Chociaż my z Martyną miałyśmy inne plany. Ustaliłyśmy, że pójdziemy do kawiarni i zabierzemy ze sobą Piotrka. Gdy wracałyśmy do mnie do domu omawiałyśmy szczegóły spotkania.

- Aurelia tylko pamiętaj, że to klasa maturalna i nie zawalaj nauki przez faceta. - Upomniała mnie przyjaciółka.

- Oczywiście mamo dobrze o tym pamiętam i obiecuję, że będę grzecznie się uczyć, a później niegrzecznie się bawić. - Zażartowałam do niej.

- Może być byle żebyś zdała, bo sama na studia nie pójdę. - Oznajmiła Martyna.

- Obiecuję. Ale wiesz nauką człowiek żyć samą nie może. Muszą być też przyjemności. - Zaśmiałam się i zaczęłam wyobrażać różne aktywności z Piotrem, bo dlaczego miałabym tego nie robić.

- Tak tak ja wiem, ale kochana ja wiem, że w tym momencie fantazjujesz, ale zejdź jeszcze na ziemię. Musimy się przygotować na jutro. - Zgasiła mnie Martyna.

- Dobra wróciłam. To co na jutro mamy?

Komentarz od autorki: ciąg dalszy nastąpi...zapraszam do obserwowania bloga po więcej opowiadań!

Prezent dla autorki -  wspieram projekty


                                                        Fotografia Daniel Jaskółka

Komentarze

  1. Twoje podejście do rozpoczęcia roku szkolnego jest bardzo pozytywne i zdrowe. Nie martwienie się przesadnie o przyszłość jest ważne, ponieważ życie często przynosi niespodzianki, a presja może wpłynąć negatywnie na podejmowanie decyzji. Twoja postawa, że "coś przyjdzie z czasem", jest mądra, a podejmowanie decyzji z rozsądkiem i w odpowiednim momencie jest kluczem do sukcesu.

    Wprowadzenie nowego kolegi do klasy to zawsze interesujące wydarzenie, a fakt, że to kuzyn Twojej przyjaciółki, może pomóc w integracji i nawiązaniu nowych znajomości. To, że jesteście w klasie maturalnej, oznacza także większą samodzielność i przygotowanie do dorosłego życia, więc warto doceniać te chwile i czerpać z nich jak najwięcej doświadczeń.

    Twój opis jest pełen humoru i pozytywnej energii, co może przyciągnąć uwagę innych czytelników. Trzymam kciuki za udany rok szkolny i ciekawą przygodę z Piotrkiem. Dzięki za podzielenie się tą historią!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super opowiadanie, czekam z niecierpliwością na kontynuację i rozwój wydarzeń tej historii. Naprawdę super się czyta, lektura jest wciągająca jak dobry serial - chce się więcej i więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Szkołę skończyłam 7 lat temu, to jest tylko opowiadanie.

      Usuń
  4. Świetne podejście do przyszłości. Fajnie się czytało Twoje opowiadanie, potrafisz pisać. Pozdrawiam serdecznie. :))) <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam serdecznie ♡
    Fajny rozdział, czekam na kontynuację :) Lubię historie osadzone w czasach szkoły. Szkołę średnią skończyłam... jakiś czas temu. Lubię powspominać a czytając dobre opowiadanie z nutą humoru aż miło zasiąść do lektury ;)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję dzisiaj będzie 2 część

      Usuń
  6. Przypomniała mi sie moja klasa maturalna. Chyba nikt z nas nie wiedział, co ma ze sobą po niej zrobić ;D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz